Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

Autumn styling.

Obraz
Późną jesienią zacznij nosić FUTRA ! Oczywiście, tylko SZTUCZNE !

Sports styling.

Obraz

The magical world of ice.

Obraz
Kilkanaście dni temu, całą rodziną wraz ze znajomymi, wybraliśmy się do magicznego świata bajek na lodzie. Na Disney On Ice 2015 wybraliśmy się do Katowic. Widowisko odbyło się w Spodku, podzielone było na 2 części po 45 minut, między nimi przerwa 15/20 minutowa. Zanim kupiliśmy bilety i zdecydowaliśmy się na przedstawienie wybrać, popytałam wśród znajomych jak to wszystko mniej więcej wygląda a przede wszystkim musiałam się zorientować czy Naszej córeczce będzie się to podobało, czy wszystko zrozumie i nie będzie się bała. ..ma przecież nie całe 3 lata, albo i aż :) ! Nasza decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę !!!  Disney On Ice : Magiczny Świat Lodu to jedno z najbardziej imponujących widowisk z serii Disney On Ice, które wcześniej obejrzałam sobie na internecie. W przedstawieniu występuje około 50 łyżwiarzy z 7 krajów.  Kostiumy są najwyższej jakości i jest ich w sumie 180. W największej scenie grupowej - choreografii do " Na morza dnie " pojawiają się aż ...

Memory.

Obraz
Zdjęcia : Marek Stan Make up : Justyna Bruknke

Breakfast.

Obraz
                      Kasza jaglana na śniadanie ? Czemu nie! :) Składniki :  - kasza jaglana  - banan - gruszka - olej kokosowy - wiórki kokosowe Wypłukałam kaszę jaglaną pod bieżącą wodą. Następnie na 2.5 szklanki wody wsypałam szklankę kaszy jaglanej ale dopiero wtedy gdy woda zaczęła się gotować. Gotowałam na małym ogniu przez około 20 minut. Do kaszy jaglanej dodałam łyżkę oleju kokosowego. Przygotowałam sobie dodatkowe składniki. Następnie kaszę jaglaną odcedziłam i wszystko połączyłam w jedno danie a na sam koniec posypałam całość wiórkami kokosowymi.                           Śniadanie gotowe :) Szczerze ? Następnym razem będę musiała "coś" dodać dla bardziej wyrazistego smaku. Może Wy kochani macie jakieś swoje pomysły na śniadanie z kaszą jaglaną ? Albo spr...

Płock.

Obraz
Dopiero dzisiaj mogę napisać dla Was ten post. Dziś opadły emocje .. . Kilka dni temu pojechałyśmy z córeczką za MężusiemTatusiem na mecz do Płocka. Szczerze ? Nie myślałam, że tam wrócę tak szybko. Czemu tak piszę ? Bo przeprowadzając się z Płocka do Lublina, miałam czarno na białym napisane, że mieszkać tam będziemy co najmniej 3 lata ( jednak od początku intuicja podpowiadała mi inaczej. . .) zdarzyło się tak, że jechałam z Chorzowa. Nieodłącznym elementem pracy mojego Męża i tym samym naszego życia jest na pewno poczucie, że możemy się spodziewać niespodziewanego. Ogromnie się cieszyłam tą podróżą do Płocka. Pamiętam, jak pod koniec 7 miesiąca ciąży przeprowadziliśmy się do Płocka. Sami, zdani tylko na siebie i wciąż daleko od rodziny. Okazało się z czasem, że mamy wokół siebie prawdziwych przyjaciół, szczerych i pomocnych. Pamiętam pomoc, którą dostaliśmy od klubu zaraz przed porodem. Podczas porodu nie byłam sama, bo był ze mną mój Mąż, jednak to nie do końca dawało mi saty...