Together through life.
O tym jak kobieta jest żoną piłkarza. O miłości, o którą nie tyle co walczę, ale mam świadomość, że nie można jej LEKCEWAŻYĆ, że nie jest nam dana od zawsze na zawsze, OD RAZ NA ZAWSZE. O sukcesach, które doceniamy wtedy, kiedy doznajemy porażki. O podróżach, które uczą, inspirują i ładują pozytywną energią. O swoich słabościach, wadach i lękach. O podejmowaniu decyzji o wsłuchiwaniu się w siebie a przede wszystkim o wykorzystywaniu potęgi jaką jest NADZIEJA.
Magdo fajnie że blogujesz.. Znam was z Płocka i z tamtego okresu twoje zdjęcia uwielbiam najbardziej:) ;) Pamiętam jak córeczka była taka malutka.Jesteście piękną rodziną. A ty zawsze usmiechnięta.Śliczna.Naturalna. Jesteś moją inspiracją mimo ze jesteś ode mnie młodsza :) Postuj jak najwięcej uwielbiam czytać twoje wpisy myślę że z czasem zyskasz rzeszę czytelników. pozdrawiam gorąco.. :) P.
OdpowiedzUsuńDziękuje, okres w Płocku wspominam bardzo sentymentalnie, może dlatego, że tam rodziną taką już kompletną się staliśmy :) na świat przyszła tam Nasza córeczka. Zresztą lubiłam miasto i ludzi. Wysyłam moc buziaków a te słowa, są dla mnie motywacją :)))!!!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń